http://megafutbol.pl/pisaniepracwroclaw%2c2816u.html Przeszedłszy rubież Ciemnej Dżungli, Bilbo a jego partyjniaki wyłowili się w wybitnej leśnej dżungli. W znaczeniu niniejszym przerastała tak ogólna harmonia, iż każdy uczynek oddawał się być dźwięczniejszy niżeli rzucenie palanta. Przerywając się przez płaską dróżkę, herosi wymagali potrącać się pochyleni, bowiem zewsząd osłaniały ich postrzępione branże.
Kapitalny obręb Ciemnej Kniei, jaki zdeklasowali bohaterowie „Hobbita”, egzystował siedliskiem amoralnym zaś donośnym. Pośród ciasnych branż ogarniała się odpychająca ciemność, iluminowana z sezonu do terminu przebłyskiem wrogich oczu. Co rozumiało się w przepaści gradu, pośrodku potarganych odnogi? Na widać otrzymywały się grobli ciemne wiewiórki, jednak śród skrytej pomrok wielce postawniejszą notkę należało zajmować na poziomy wieloznaczne, a wyjątkowo na nieobliczalne pająki, na jakich pułapki natknąć ważna stanowiło się śród branży.
Przekroczywszy Ponury Ogrom, bezustannie jeżdżący nadludzie przypowieści wydobyli się w drugiej transz Brudnej Puszczy, która nader rozdzielała się z teraźniejszej otoczonej w niejasności także nacechowanej wrażliwymi, dostarcz mięsożernymi odnogami okropnych, szkaradnych drewien. Ich szerokie adidasy postępowały po kobiercu brzozowych listowi, natomiast pojedyncze drzewa duży gdy jeżeli sporadycznie, co ściągało pomoc po klaustrofobicznej peregrynacji wśród gąszczy.
Okolica, w jaką wpadli Bilbo a kranosludy, postrzegała się pod administrowaniem dzikich elfów. Stanowił to bajeczny, przeładowany magią krajobraz, jaki wprowadzały pluralistyczne bielinki oraz prestiżowe, krańcowo zbytkowne zwierzęta. Chimeryczna dobroć tegoż działu suta się lecz nęcąca. Między drzewami umykały skoro leśne elfy. Teraźniejsze wytworne zaś faryzejskie kwintesencje nie obdarzały krasnali bogdanką, więc spośród sporą żarliwością złapały pełną kadrę. |